Jeżeli ćwiczymy na siłowni i w sumie nawet nieważne jaki mamy staż, to bardzo ważne jest, byśmy oprócz oczywistości takich jak regularne, sumienne, dokładne i bezpieczne wykonywanie ćwiczeń, dbali też o to, by równomiernie rozwijać swą muskulaturę i nie pomijać żadnej partii mięśniowej. Są bowiem osoby, które mają swoje „ulubione” ćwiczenia na określone partie i z racji tego wykonują je dłużej i z większą werwą, co przyczynia się do nierównego wzrostu muskulatury. Analogicznie, są takie dziedziny kulturystycznej sztuki, które często bywają zaniedbywane. Czasami ze zwykłego przeoczenia, czasami z powodu źle ułożonego planu treningowego, a czasami z błędnych przeświadczeń, że danej grupy mięśni nie trzeba ćwiczyć, bowiem ćwiczy się ona „sama” podczas pracy nad innymi partiami. Często pomijane są na przykład mięśnie kapturowe. Jak sama nazwa wskazuje, są one ulokowane na ramionach, w pobliżu szyi i rozwinięte wyglądają nieco jak ściągnięty z głowy kaptur. Nadają one bardzo postawnego wyglądu i nigdy nie można ich zaniedbywać, dziwnie bowiem wygląda potężna klatka piersiowa i okazałe ramiona, a brak tak zwanego kaptura lub jego niewielki wzrost. Mięśnie te ćwiczy się głównie przez odpowiednie unoszenie hantli samymi ramionami na zwisających rękach.
